Translate

piątek, 10 maja 2013

Moje rady

Moje doświadczenie nauczyło mnie,że to co ustalę na początku z rodziną ,która mnie zatrudnia musi być jasne.Zawsze przygotowane mam tłumaczenie tzn.pytania o pacjenta,moje obowiązki i jak wygląda dzień pracy.Potem staram się przedstawić to czego nie robię np.nie pracuję w ogrodzie,nie piekę ciast,nie opiekuję się zwierzętami,gotuję tylko dla osoby którą się opiekuję,sprzątam tylko te pomieszczenia które są używane przy opiece.itd.Dlaczego to robię?Żeby uniknąć póżniej wymuszania na mnie tych prac.Ustalam także mój czas wolny tzn minimum 2 godziny dziennie i 2  (2*24 h) dni w ciągu miesiąca,dostęp do internetu.Te wszystkie rzeczy staram się umieścić w umowie,aby mieć podkładkę do ustaleń telefonicznych.A to może jest śmieszne,ale wiele razy takie podejście mi pomogło.Bo wiadomo,rodziny chciałyby Nas wykorzystać do robienia wszystkiego co im jest wygodne .Ustalam stawkę dzienną ,zwrot kosztów podróży,terminy płatności.Życie mnie nauczyło,że jeśli tego nie zrobiłam przed wyjazdem to póżniej ciężko było to wszystko wyegzekwować na miejscu.Inaczej to wygląda jeżeli jedzie się z Firmy,wtedy mamy mało do powiedzenia.Przerobiłam to wszystko,pracowałam z wieloma Firmami,ale żadna nie była otwarta dla Nas tylko dla rodziny pacjenta.Dlatego pracuję na własny rachunek i sama ustalam mój zakres obowiązków.Nie jest to łatwe,ale daję radę.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

opieka czy pomoc domowa

Opieka nad osobą starszą to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca.Większość opiekunek bardzo przejmuje się czy podołają jako kucharki czy sprzątaczki.Bo większość z Nas ,to niestety niewykwalifikowana siła robocza,która podjęła się tego z różnych powodów(brak pracy,długi itp.)Rodzinom,które Nas zatrudniają najczęściej chodzi o opiekę nad Ich bliskimi.Stawiają także wymogi co do naszych obowiązków(sprzątanie,gotowanie,prasowanie,ogród czy zwierzęta).  Z tymi wszystkimi obowiązkami nie będziemy mieć czasu na prawdziwą opiekę .A przecież to Ci starsi schorowani ludzie w szczególności  potrzebują od Nas najwięcej uwagi.Bo jeśli mamy być kucharkami,sprzątaczkami,praczkami,ogrodniczkami i pielęgniarkami w jednej osobie to coś musi być zaniedbane,czyli minimum czasu dla najbardziej zainteresowanego ,czyli pacjenta.Jednak są też rodziny,które zatrudniają Nas i pamiętają po co Nas zatrudnili,tylko takich jest niestety mało.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Wpadki kulinarne

1)Pani Ania poprosiła mnie o zrobienie kompotu do obiadu,a miały być wtedy placki ziemniaczane.Wiadomo kompot to kompot,obrałam jabłka ,woda i cukier.Dla mnie to był normalny kompot do picia,a tu wpadka,Pani Ania złapała się za głowę i kazała mi wylać tą wodę.Wtedy dowiedziałam się że to miał być mus jabłkowy do placków ziemniaczanych.Była to miła kobieta więc nie zrobiła mi awantury,tylko wytłumaczyła mi jak mam to zrobić . 2) W innej rodzinie Pan poprosił mnie o  gänsewein,pomyślałam jakiś rodzaj wina,więc zeszłam do ich piwniczki z winem i szukam,szukam,szukam.No i nie znalazłam .Wracam i mówię ,że takiego wina nie znalazłam,że chyba już wypili,na to Pan zaczął się śmiać i uświadomił mnie że tak mówią na wodę.Napisałam tutaj tylko dwie moje wpadki,ale było ich o wiele więcej.Zachęcam wszystkich aby zapisywali swoje wpadki ,a może podzielicie się ze mną swoimi nietypowymi sytuacjami?                                                                                                                                     

              Jak to się zaczęło?!        

Zaczęło się niby prosto,ale to nie tak.Po wielu przejściach w moim życiu,dostałam propozycję od znajomej,aby zmienić ją przy opiece.Powiem szczerze ,że nie miałam pojęcia na czym ta praca polega,co będę tam robić.Ale nie mogłam odmówić(ze względu na brak pracy i dochodu). Zaliczyłam tam wiele wpadek i językowych i kulinarnych,ale bardzo mi pomagała ta starsza Pani u której pracowałam.Uczyłam się języka,pisałam dużo listów do moich synów.Ale i tak wtedy moja praca to bardziej przypominała pomoc domową niż opiekę.Ale chyba dzięki tej starszej Pani jakoś wytrzymałam te 3 miesiące.Jest to mój pierwszy Blog i pierwszy Post.Chciałabym podzielić się tutaj swoimi refleksjami,poradzić jak przygotować się na pracę opiekunki,na co zwracać uwagę,jak nie dać się wykorzystać.Mam nadzieję że dalej znajdziecie coś dla siebie.A więc pierwsze koty za płoty i do następnego razu!<a href="http://kurs-jezyka-niemieckiego---56-lekcji-3-miesiace-nauki.interkursy.pl/p/20053/">Kurs języka niemieckiego - 56 lekcji, 3 miesiące nauki</a>/p/20053/